Games

“Z bohaterki do zera: Zdumiewające pożegnanie Andreyevej z Madrytem po dwóch setach!”

Poniedziałek w Madrycie oznacza rywalizację w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w stolicy Hiszpanii. W pierwszym meczu dnia na obiekcie Stadium 3 zagościła zawodniczka rozstawiona z “7” – Mirra Andriejewa. Rosjanka walczyła o awans do ćwierćfinału z rewelacją zmagań – Julią Starodubcewą. Triumfatorka z Dubaju i Indian Wells bardzo pewnie wygrała premierową odsłonę pojedynku. W drugiej obejrzeliśmy już więcej walki, ale ostatecznie Andriejewa triumfowała bez straty seta – 6:1, 6:4. Rywalką Mirry w starciu o półfinał będzie Coco Gauff.

Mirra Andriejewa zameldowała się w czwartej rundzie WTA 1000 w Madrycie bez straty seta, chociaż musiała stoczyć zacięte pojedynki z Marie Bouzkovą i Magdaleną Fręch. Dobry mecz przeciwko Rosjance rozegrała zwłaszcza Polka. W pierwszym secie zawodniczka urodzona w Łodzi wróciła z wyniku 3:5 i wyrównała stan rywalizacji. Turniejowa “7” przechyliła szalę na swoją korzyść dopiero w końcówce partii. Druga odsłona batalii również była wyrównana, ale tym razem wynik okazał się nieco bardziej dominujący z perspektywy Andriejewej. Ostatecznie tenisistka pochodząca z Krasnojarska wygrała mecz 7:5, 6:3 i ponownie zameldowała się w najlepszej “16” hiszpańskich zmagań.

W rywalizacji o ćwierćfinał Mirra zmierzyła się z notowaną na 99. miejscu w rankingu Julią Starodubcewą. Ukrainka jest rewelacją rozgrywek w Madrycie, musiała się przedzierać przez dwustopniowe eliminacje. Wygrała w nich dwa trzysetowe pojedynki. 25-latka doskonale wykorzystała fakt, że z jej części drabinki w głównych zmaganiach wypadła Karolina Muchova, która wycofała się niemal w ostatniej chwili z powodu choroby. Starodubcewa pokonała kolejno Lindę Fruhvirtovą, Elisabettę Cocciaretto i rozstawioną z “18” Ludmiłę Samsonową, dzięki czemu zagwarantowała sobie awans do 1/8 finału. Dzisiaj byliśmy świadkami pierwszego bezpośredniego starcia pomiędzy Mirrą i Julią.

Mecz rozpoczął się od serwisu Andriejewej. Na początku Rosjanka nie miała łatwo, już na “dzień dobry” musiała bronić break pointów. Starodubcewa szukała swoich okazji, ale jak już do nich dochodziło – nie potrafiła ich wykorzystać. W gemie otwarcia Mirra obroniła w sumie trzy szanse na przełamanie i objęła prowadzenie. Po chwili Ukrainka zdołała wyrównać, a potem miała 30-15 przy podaniu niespełna 18-letniej rywalki. Od tego momentu turniejowa “7” wygrała… siedem akcji z rzędu.

Andriejewa powoli łapała coraz lepszy rytm, stawała się bardziej regularna. A po drugiej stronie siatki zaczęło tej jakości brakować. Czwarte rozdanie przyniosło nam pierwsze przełamanie w meczu. Mirra nie straciła ani jednego punktu przy serwisie przeciwniczki i wyszła na 3:1. W następnych minutach potwierdziła przewagę breaka, chociaż Julia posiadała jedną szansę na odrobienie straty. W tej fazie pojedynku 99. rakieta świata miała więcej do powiedzenia przy podaniu Rosjanki niż przy swoim. Szósty gem dostarczył kolejne łatwe przełamanie na korzyść Andriejewej i przy stanie 5:1 serwowała po zwycięstwo w premierowej odsłonie. Wykorzystała drugiego setbola po rywalizacji na przewagi i zamknęła partię rezultatem 6:1.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button