Games

Cztery godziny po porażce z Sabalenką cieszyła się ze zwycięstwa. Nastąpiła deklasacja

Aryna Sabalenka i Elise Mertens otwierały dzisiejsze zmagania na obiekcie Manolo Santana Stadium. Białorusinka zaliczyła dobry start, ale potem się pogubiła i w efekcie przegrała pierwszego seta. W dalszej fazie odzyskała jednak kontrolę nad wydarzeniami i zwycięstwem 3:6, 6:2, 6:1 zagwarantowała sobie awans do czwartej rundy WTA 1000 w Madrycie. Belgijka, początkowo rozczarowana po porażce, cztery godziny później też mogła się cieszyć ze zwycięstwa. I to wywalczonego w bardzo przekonującym stylu.
Dzisiaj otrzymaliśmy dwunasty bezpośredni pojedynek w singlu pomiędzy Aryną Sabalenką i Elise Mertens. Co ciekawe, miała go okazję sędziować Polka – Marta Mrozińska. Białorusinka rozpoczęła efektownie, wygrywając na starcie 10 z 11 rozegranych akcji. Po tym, jak nie wykorzystała piłki na 3:0, zaczęła jednak mieć problemy. Niespodziewanie przegrała pierwszą partię 3:6, ale potem zdołała się odrodzić. W drugiej i trzeciej odsłonie kontrolowała już sytuację i ostatecznie triumfowała 3:6, 6:2, 6:1. Dzięki temu zameldowała się w czwartej rundzie WTA 1000 w Madrycie, gdzie zagra z Peyton Stearns.

Białorusinka miała już wolne i mogła odpoczywać przed jutrzejszą walką o ćwierćfinał. Z kolei Belgijka powróciła jeszcze raz na kort, by rywalizować o najlepszą “8” w deblu. Jej partnerką podczas zmagań w stolicy Hiszpanii jest Weronika Kudiermietowa, która również walczyła dzisiaj o awans do czwartej rundy w grze pojedynczej. Ostatecznie uległa jednak Marcie Kostiuk – 0:6, 6:4, 4:6. W związku z tym Kudiermietowa i Mertens mogły skupić się już na rywalizacji w deblu. Podobnie jak ich rywalki w batalii o ćwierćfinał – Sara Errani oraz Jasmine Paolini. Druga z Włoszek też zanotowała dzisiaj porażkę w singlu, przegrywając 2:6, 1:6 z Marią Sakkari. Zapowiadała ciekawa batalia na korcie numer 6. Tenisistki pojawiły się na obiekcie o godz. 16:30.

WTA Madryt: Weronika Kudiermietowa i Elise Mertens awansowały do ćwierćfinału deblaRosyjsko-belgijski duet dominował na korcie od pierwszego gema. Już na “dzień dobry” pojawiło się przełamanie po powrocie ze stanu 0-30. Kudiermietowa i Mertens nie zwalniały tempa. W trakcie trzeciego rozdania popisały się kolejnym comebackiem, tym razem ze stanu 15-40. Po chwili obroniły dwa break pointy i prowadziły już 4:0. W następnym gemie Errani i Paolini w końcu uzyskały premierowe “oczko”, ale to było wszystko, na co pozwoliły im rywalki w premierowej odsłonie. Ostatecznie ten fragment pojedynku zakończył się rezultatem 6:1. W siódmym rozdaniu znów obejrzeliśmy przełamanie, tym razem do zera.

Początek drugiej partii wyglądał nieco inaczej. Zaczęło się od dwóch break pointów dla Włoszek, ale wtedy Weronika i Elise wyszły jeszcze z opresji. Dwa gemy później reprezentantki Italii doczekały się jednak swojego premierowego przełamania. Nie nacieszyły się nim zbyt długo, bowiem po chwili doszło do serii… czterech “oczek” z rzędu dla Rosjanki i Belgijki. Ten fragment pozwolił Kudiermietowej i Mertens na odzyskanie kontroli nad wydarzeniami. Ostatecznie triumfowały 6:1, 6:3 i zameldowały się w deblowym ćwierćfinale WTA 1000 w Madrycie. Tam zmierzą się z duetem Sofia Kenin/Ludmiła Kiczenok.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button