Games

Nie było wyjścia, dogrywka tuż po meczu Świątek z Ealą. Polka wróciła na kort na 30 minut

Czwartek dostarczył nam niezwykłych emocji z udziałem Igi Świątek. Reprezentantka Polski przez długi czas męczyła się ze swoją grą podczas spotkania drugiej rundy WTA 1000 w Madrycie z Alexandrą Ealą, popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów. Ostatecznie 23-latka zdołała jednak odwrócić losy pojedynku i zrewanżowała się zawodniczce z Filipin za porażkę poniesioną w Miami. Okazuje się jednak, że na tym nie skończyła wczorajsza aktywność raszynianki. Wiceliderka rankingu wróciła na kort na 30 minut.

Fani Igi Świątek z pewnością odetchnęli z ulgą po tym, jak pani sędzia ogłosiła, że nasza reprezentantka pokonała Alexandrę Ealę i awansowała do trzeciej rundy WTA 1000 w Madrycie. Polka przez długi czas nie była sobą na korcie. Można było odnieść wrażenie, że oglądamy kontynuację ich potyczki z Miami, gdzie zawodniczka z Filipin sensacyjnie ograła wiceliderkę kobiecego rankingu. 23-latka miała ogromny problem ze znalezieniem właściwego rytmu gry. Dobre momenty przeplatała słabszymi, generowała mnóstwo niewymuszonych błędów.

W pewnym momencie Eala prowadziła już 6:4 i 3:2 z przewagą przełamania. Zaczęło pachnieć przerwaniem znakomitej serii Świątek w pierwszych spotkaniach poszczególnych turniejów z drabinką, która trwa już od blisko czterech lat. Na szczęście w kluczowym momencie pojedynku zaobserwowaliśmy lepszą wersję naszej reprezentantki. Iga podwyższyła poziom, jej stosunek uderzeń kończących do niewymuszonych błędów uległ poprawie. Po udanej końcówce drugiego seta, Polka kontynuowała dobrą passę na starcie trzeciej odsłony. Ostatecznie triumfowała 4:6, 6:4, 6:2 i zameldowała się w trzeciej rundzie WTA 1000 w Madrycie, przy okazji rewanżując się Alexandrze za niespodziewaną porażkę sprzed kilku tygodni.

WTA Madryt: Iga Świątek poszła trenować po meczu Alexandrą Ealą

Po wygranym pojedynku raszynianka udzieliła wywiadu na obiekcie Manolo Santana Stadium, a następnie… ponownie udała się na kort, tyle że treningowy. “Po prostu poczułam, że muszę popracować nad kilkoma rzeczami i najlepiej zrobić to zaraz po, żeby ciało zapamiętało właściwy ruch. Popracowaliśmy przez 30 minut na korcie. Dobrze, że miałam możliwość to zrobić” – przekazała Świątek dziennikarzom.

Swój kolejny mecz Iga rozegra w sobotę. Jej przeciwniczką będzie Linda Noskova, z którą w przeszłości rozegrała już mnóstwo zaciętych pojedynków. W pomeczowym wywiadzie Polka bardzo chwaliła rywalkę, podkreślając jednocześnie, że starcia z Czeszką bywały bardzo wymagające. Nic więc dziwnego, że wiceliderka rankingu chce jak najlepiej przygotować się do ich kolejnej rywalizacji.

W tym momencie w zestawieniu H2H jest 4-1 dla Świątek, ale aż trzy spotkania były rozgrywane na pełnym dystansie setowym i kończyły się wynikiem 6:4 w decydującej odsłonie. Co ciekawe, obie po raz pierwszy zmierzą się ze sobą na mączce, na teoretycznie ulubionej nawierzchni 23-latki. Raszynianka podkreśliła jednak, że korty w Madrycie są dosyć szybkie, co powinno nieco bardziej pomóc Noskovej w nawiązaniu walki.

Oprócz Igi, w trzeciej rundzie imprezy rangi WTA 1000 w stolicy Hiszpanii mamy już także inną naszą reprezentantkę – Magdalenę Fręch. Jej przeciwniczką w batalii o miejsce w najlepszej “16” będzie triumfatorka zmagań w Dubaju i Indian Wells – Mirra Andriejewa. Dzisiaj o awans do trzeciej fazy turnieju powalczy za to Magda Linette. Poznanianka zmierzy się z Marią Sakkari. Relacja z tego spotkania będzie dostępna TUTAJ.

 

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button