Niespodziewane wieści po triumfie Peguli. Ogłoszono przełomową zmianę

Niespełna kilkanaście godzin po triumfie Peguli w WTA Charleston, organizatorzy turnieju ogłosili przełomową decyzję. W przyszłorocznych zmaganiach w ramach amerykańskiego turnieju przewiduje się bowiem wyrównanie nagród tenisistek, względem tych, przyznawanych mężczyznom. Charleston stanie się tym samym pierwszym turniejem rangi “500”, który zdecyduje się na taki ruch. Dotychczas taką decyzję podejmowali tylko organizatorzy Wielkich Szlemów oraz “tysięczników”.
Za nami kolejny już turniej kobiecego tenisa rangi “500”. W amerykańskim Charleston byliśmy świadkami wielu znakomitych pojedynków, w tym między innymi finałowego starcia między reprezentantkami gospodarzy. Jessica Pegula w niesamowitym stylu wybrnęła z trudnej sytuacji podczas drugiego seta w starciu z Sofią Kenin i ostatecznie to ona sięgnęła po końcowy triumf w całym turnieju. Singlowe zmagania nie potoczyły się natomiast po myśli Jeleny Ostapenko, która po raz kolejny odpadła na wczesnym etapie zmagań. Więcej szczęścia miała ona jednak w deblu, gdzie w finałowym starciu wraz z Erin Routliffe nie dały większych szans Caroline Dolehide i Desirae Krawczyk.
Turniej rozgrywany w Charleston zdecydowanie można uznać za pionierski. To bowiem w ramach tegorocznej jego edycji po raz pierwszy wprowadzono system elektronicznego wywoływania autów na kortach ziemnych, nad czym zresztą mocno ubolewała wspomniana wcześniej Łotyszka. Okazuje się jednak, że wprowadzenie systemu ELC nie było ostatnią innowacją, którą planowali organizatorzy amerykańskiego turnieju.
Pionierska decyzja w Charleston. Organizatorzy zrównają płacę kobiet i mężczyzn
Kilkanaście godzin po zakończeniu zmagań portal tennis.com poinformował, iż Credit One Bank, który dotychczas był partnerem tytularnym turnieju w Charleston, pozostanie nim do 2031 roku. Ponadto organizatorzy turnieju WTA Charleston zdecydowali się na ruch, który dotychczas widziany był tylko przy okazji Wielkich Szlemów oraz “tysięczników” – zawodniczki, biorące udział w amerykańskim turnieju będą mogły liczyć na takie same nagrody, jak mężczyźni. Charleston stało się tym samym pierwszym turniejem rangi “500”, który dobrowolnie wprowadził tego typu rozwiązanie przed terminem granicznym ustalonym na 2033 rok. Tę decyzję skomentował między innymi Amber Greenwalt, wiceprezes Credit One Bank, który wyraził dumę z możliwości promowania równości płci zarówno na kortach, jak i poza nimi.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy właśnie impreza w Charleston może pochwalić się podobnym ruchem. To również oni w 1973 roku jako pierwsi przeznaczyli sumę 100 tys. dolarów do podziału między zawodniczki, biorące wówczas udział w zmaganiach. Wówczas zwyciężyła Rosie Casals, która otrzymała 30 tys. dolarów, czyli najwyższą nagrodę w kobiecym tenisie w tamtym roku. Postępowe podejście turnieju podkreślił między innymi Ben Navarro. “Jesteśmy dumni, że możemy podejmować kolejne kroki w kierunku docenienia wysiłku i zaangażowania naszych zawodniczek, dając tym samym przykład kolejnym pokoleniom” – skomentował właściciel turnieju oraz ojciec 11. rakiety świata Emmy Navarro.