Ponad 35 milionów dolarów Igi Świątek. Dokonało się w Indian Wells, ósma w historii

Iga Świątek po raz czwarty z rzędu zagra w półfinale WTA 1000 w Indian Wells. W tenisowym raju 23-latka z Raszyna pokonała 6:3, 6:3 Qinwen Zheng, co dla Polki miało podwójne znaczenie. Bo właśnie Chinka zabrała kilka miesięcy temu Idze marzenia o złotym medalu olimpijskim w Paryżu. Świątek jest więc w najlepszej czwórce turnieju, co oznacza, że już teraz może liczyć na czek w wysokości ponad 350 tys. dolarów. A dodając to do jej zarobków z całej kariery, jako ósma w historii przekroczyła granicę 35 milionów dolarów.
Iga Świątek doskonale czuje się w Kalifornii, co też świetnie wróży na… przyszłość. Polka dwukrotnie wygrała turniej WTA 1000 w Indian Wells, teraz zmierza po trzeci tytuł, co nikomu w historii rywalizacji kobiet jeszcze się nie udało. Już jest w półfinale, po oraniu Qinwen Zheng 6:3, 6:3. A w tym najbogatszym stanie USA triumfowała przecież w przeszłości również w WTA 500 w San Diego, a za 3,5 roku wróci tu na pewno do Las Angeles. Na rywalizację olimpijską, bo złoty medal z igrzysk pozostaje niespełnionym marzeniem tenisistki z Raszyna.
W 2021 roku w Tokio nie była jeszcze w stanie sięgnąć po olimpijskie złoto, w singlu na jej drodze stanęła Paula Badosa. Nie udało się też w mikście. W Paryżu liczyła na te dwie szanse, ale w rywalizacji par mieszanych wszystko pokrzyżowała kontuzja Huberta Hurkacza. A w singlu zatrzymała ją właśnie Chinka Zheng, w półfinale. Teraz w Kalifornii 23-latka dostała pierwszą okazję do rewanżu za tamto starcie. I ją wykorzystała.
Iga Świątek na drodze ponad milionowego czeku w Indian Wells. Zostały jeszcze dwa spotkania
Zmagania w Kalifornii są też szczególne pod innym względem – triumfatorki mogą liczyć na ogromny czek. Wyższy niż w wielu innych turniejach tej rangi, choćby w Europie. Teraz zwyciężczyni odbierze czek na 1,201 mln dolarów brutto, czyli o 101 tys. dolarów więcej niż rok temu. A wtedy triumfowała właśnie Polka. Budżet zawodów jest znacznie większy niż wtedy, niemniej wypłaty dla najlepszych były wyższe w latach 2018-2023, nawet o kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Teraz jednak środki są inaczej dzielone, większe kwoty otrzymują tenisistki, które zakończyły zmagania we wczesnych etapach, nawet w kwalifikacjach.