Games

Świątek i Noskova stoczyły pasjonujący pojedynek. Wtedy decydowała końcówka trzeciego seta

Na sobotę zaplanowano spotkania trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie w dolnej części drabinki. W jednym z nich zobaczymy Igę Świątek. Polka nie przed godz. 20:00 powalczy na obiekcie Manolo Santana Stadium z Lindą Noskovą. W przeszłości obie tenisistki toczyły ze sobą kilka zaciętych batalii. Jedną z nich rozegrały 13 miesięcy temu, w Miami. Wówczas po raz ostatni spotkały się na etapie 1/16 finału zmagań. Wtedy o zwycięstwie Polki zdecydowała końcówka trzeciego seta. W ramach przedmeczowej zapowiedzi wspominamy tamten pasjonujący bój.

Dwa dni temu Iga Świątek rozegrała swój pierwszy pojedynek podczas tegorocznej edycji turnieju WTA 1000 w Madrycie. Obrończyni tytułu sprzed 12 miesięcy nie miała łatwej przeprawy w drugiej rundzie zmagań. Polka przez długi czas męczyła się w pojedynku z Alexandrą Ealą, popełniała sporo błędów i nie mogła znaleźć właściwego rytmu gry. W pewnym momencie reprezentantka Filipin prowadziła już 6:4 i 3:2 z przewagą przełamania. Na szczęście raszynianka zdołała zareagować na te wydarzenia i w dalszej fazie podniosła jakość uderzeń. Ostatecznie 23-latka wygrała spotkanie 4:6, 6:4, 6:2, dzięki czemu zrewanżowała się przeciwniczce za sensacyjną porażkę poniesioną kilka tygodni wcześniej w Miami.

Dzisiaj naszą tenisistkę czeka kolejne wyzwanie. A to dlatego, że spotka się z zawodniczką, która prezentuje niewygodny dla niej styl gry. Mowa o Lindzie Noskovej, dysponującej dobrym serwisem i płaskimi uderzeniami. W przeszłości Czeszka toczyła sporo zaciętych batalii z aktualną wiceliderką rankingu. Świątek prowadzi co prawda w zestawieniu H2H 5-1, ale aż cztery pojedynki rozgrywały się na pełnym dystansie setowym i kończyły wynikiem 6:4 lub 7:5 w decydującej odsłonie. Iga nie szczędziła pozytywnych słów pod adresem reprezentantki naszych południowych sąsiadów w pomeczowym wywiadzie po starciu drugiej rundy, podkreślając klasę i talent 20-latki.Tak się składa, że obie bardzo często trafiają na siebie w trzeciej fazie turniejów. Wynika to z pewnych zależności rankingowych. Polka ciągle utrzymuje się w czołowej dwójce, a Noskova oscyluje w granicach 30. miejsca. Także losowanie kobiecej drabinki w Madrycie przyniosło nam taki potencjalny pojedynek na tym etapie rozgrywek. Po raz ostatni obie walczyły ze sobą w 1/16 finału niewiele ponad rok temu. Wówczas stawką był awans do czwartej rundy WTA 1000 w Miami. Wtedy znów zobaczyliśmy rywalizację na pełnym dystansie setowym, z zaciętym przebiegiem.

Tak przebiegał mecz Świątek – Noskova w batalii o czwartą rundę WTA Miami 2024Tamten pojedynek rozpoczął się idealnie dla Świątek. Najpierw utrzymała swoje podanie do zera, potem przełamała Czeszkę. W następnym gemie prowadziła 40-15, ale ostatecznie pozwoliła odrobić stratę przełamania rywalce. Po trzech rozdaniach nastąpiła przerwa z powodu opadów deszczu. Na szczęście nie potrwała ona długi i panie szybko wznowiły rywalizację. Noskova wyrównała na 2:2, ale kolejne trzy “oczka” trafiły na konto Igi. To nie był jednak koniec emocji w pierwszym secie. W kluczowym momencie raszyniance zabrakło serwisu i Linda odrobiła straty. Ostatecznie o wyniku decydował tie-break. Jako pierwsza setbola miała Iga, ale finalnie to Czeszka zakończyła partię zwycięstwem 7:6(7).

Świątek dobrze zareagowała na niepowodzenie w końcówce pierwszej odsłony. Najpierw utrzymała serwis, a później dobrała się do podania przeciwniczki. Po raz kolejny uczyniła to w trakcie piątego rozdania. W pewnym momencie zrobiło się już 5:1 dla Igi. Od tamtej chwili Polka wytrąciła się jednak z dobrego rytmu i Noskova zaczęła gonić. Podczas dziesiątego gema pojawił się nawet break point na 5:5. Ostatecznie do wyrównania jednak nie doszło. Raszynianka zamknęła partię wynikiem 6:4 i w efekcie o wszystkim miał rozstrzygnąć trzeci set.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button