Polska tenisistka nagle wspomniała o Idze Świątek. Poruszyła ważny problem

Fani Igi Świątek z pewnością liczyli na przełamanie złej passy przy okazji turnieju w Stuttgarcie. Niestety po raz kolejny Świątek odpadła przed finałem wielkiej imprezy rangi WTA. Taki stan rzeczy mocno wpływa na opinię kibiców, którzy zaczynają coraz krytyczniej wypowiadać się o grze polskiej tenisistki. W jej obronie stanęła natomiast Katarzyna Kawa, która w wywiadzie dla “sport.pl” poruszyła temat bezpodstawnego hejtu, który coraz częściej pojawia się w świecie sportu.
Przegrana w ćwierćfinale turnieju WTA Stuttgart była kolejną, po między innymi Miami czy Indian Wells, porażką Igi Świątek przed finałem imprezy. Tym razem na drodze stanęła jej Jelena Ostapenko, będąca istnym “koszmarem” 23-latki. Świątek nie była dotychczas w stanie wygrać ani jednego z sześciu stać, które stoczyła z Łotyszką.Każda kolejna porażka Świątek wzmaga nie tylko niepokoje, związane z jej obecną i przyszłą formą. To przede wszystkim “pożywka” dla wszelkiego rodzaju negatywnych komentarzy, podważających umiejętności i kompetencje Świątek do zajmowania pozycji 2. rakiety świata. Niestety sportowcy ze ścisłej czołówki swoich dyscyplin bardzo często muszą mierzyć się z masą hejtu, kierowaną w ich stronę w przypadku wszelkich potknięć i niepowodzeń. Hejt jest jednak zjawiskiem występującym na każdym poziomie sportu. Na ten aspekt rywalizacji zwróciła uwagę inna polska tenisistka Katarzyna Kawa, która w swojej wypowiedzi dla sport.pl posłużyła się przykładem właśnie Igi Świątek.
Katarzyna Kawa otwarcie o hejcie w sporcie. “Ocena innych nie świadczy o tym, jak dobry jest zawodnik”Już na początku rozmowy dziennikarz prowadzący wywiad nawiązał do słynnej batalii Świątek i Kawy w ramach ćwierćfinale Billie Jean King Cup 2024. Wówczas polski duet wyeliminował Marie Bouzkovą i Kateriną Siniakovą, dostając się tym samym do półfinału turnieju po raz pierwszy historii występów naszej drużyny na tej imprezie. Już przy tej okazji poruszony został temat komentarzy pojawiających się w przestrzeni publicznej po zwycięskim starciu. “Mam zasadę, że generalnie nie czytam za dużo w mediach o sobie, bo jakbym zaczęła to czytać, to pewnie bym po pewnym czasie stwierdziła, że w ogóle nie umiem grać w tenisa” – odpowiedziała Kawa, zapytana o przeglądanie mediów po meczu.W dalszej części wywiadu padło już konkretniejsze pytanie o występowanie zjawiska hejtu w przestrzeni publicznej. Tutaj Kawa posłużyła się przykładem właśnie Igi Świątek, pod nazwiskiem której w ostatnim czasie podają przeróżne słowa. 32-latka podkreśliła, że bez względu na osiągnięcia, każdy zawodnik może być narażony na niesprawiedliwą ocenę. Jedyne co ulega zmianie, to skala otrzymywanych komentarzy.
Sama Świątek również jakiś czas temu poruszyła temat hejtu skierowanego w jej osobę. Było to podczas burzy panującej przy okazji nerwowego zachowania Polki z meczu przeciwko Mirze Andiejewie. “Czasami będę mistrzynią w pokazywaniu poker face’a, czasami będzie trochę gorzej. Ale czy za tym musi iść kilka dni oceniania i hejtu? Nie wydaje mi się. To są rzeczy, z którymi ja się zmagam, ja muszę je przepracować, a z całym światem cały czas punktującym każde zachowanie nie jest to łatwe” – mówiła wówczas Iga Świątek. Niestety zjawisko hejtu nie jest niczym nowym, a tym bardziej rzadko występującym. W mniejszym lub mniejszym stopniu każdy człowiek jest narażony na niesprawiedliwą ocenę ze strony otoczenia. Szczególnie widoczne jest to w przypadku takich sportowców jak Iga Świątek, która przyzwyczaiła kibiców do wielkich osiągnięć. Teraz, kiedy tych osiągnięć brakuje, głosy wsparcia i uwielbienia względem 23-latka coraz liczniej zamieniają się w słowa krytyki oraz szyderstwa z jej słabości.