Games

Nie było wyjścia, dogrywka tuż po meczu Świątek z Ealą. Polka wróciła na kort na 30 minut

Iga Świątek wyszarpała awans do trzeciej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie. Jej pojedynkowi z Alexandrą Ealą bacznie przyglądali się polscy dziennikarze i eksperci. I choć mecz ostatecznie wygrała wiceliderka światowego rankingu, pojawiło się wiele komentarzy mówiących o problemach naszej zawodniczki. Padły także sugestie dotyczące zakończenia współpracy z Wimem Fissettem.
Z pewnością nie tak Iga Świątek wyobrażała sobie rozpoczęcie zmagań w Madrycie. Polka w drugiej rundzie po raz drugi w tym sezonie trafiła na Alexandrę Ealę. Choć mogło się wydawać, że triumf Filipinki nad wiceliderką światowego rankingu w Miami był jedynie przypadkowy, 19-latka udowodniła, że jest w stanie rywalizować na równi z pięciokrotną mistrzynią wielkoszlemową. W pierwszym secie Eala wyszła na prowadzenie, w drugim jednak lepsza okazała się Świątek. Triumfatorkę poznaliśmy dopiero po trzysetowej batalii, z której zwycięsko wyszła zawodniczka rozstawiona z numerem “drugim”. 

Nie była to jednak pierwsza tak trudna batalia dla Igi Świątek w tym sezonie. Ba, z problemami nasza reprezentantka zmaga się od momentu powrotu do rywalizacji po wpadce dopingowej i nawiązania współpracy z Wimem Fissettem. Kibice mieli nadzieję, że “dawna Iga” wróci wraz z rozpoczęciem sezonu na mączce. Niestety, tym razem nawierzchnia ta nie jest tak sprzyjająca dla raszynianki, jak bywało to w poprzednich latach.

Eksperci zaniepokojeni o Igę Świątek. “Męczy się”

Walka Igi Świątek z samą sobą nie umyka dziennikarzom i ekspertom. Oglądając czwartkowy mecz z Alexandrą Ealą wielu z nich podzieliło się swoimi przemyśleniami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Od komentarza nie powstrzymał się m.in. Tomasz Lis. “Od kilku miesięcy Iga jest bezradna w meczu z sobą. To dla niej o wiele trudniejsza rywalka niż wszystkie konkurentki. (…) Co nie zmienia tego, że moje wsparcie dla niej jest bezwarunkowe. Jak za 10 lat będzie nr 50 to się to nie zmieni” – stwierdził dziennikarz.

 

Pojawiły się także głosy sugerujące, że zmiana trenera z Tomasza Wiktorowskiego na Wima Fissette’a nie była dobrym posunięciem ze strony pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. “Mylne było wrażenie, że Świątek była samograjem na mączce. Po prostu stworzyła rewelacyjny duet z Tomkiem Wiktorowskim. Dziś męczy się na tej nawierzchni. Krążą legendy, że oczekiwania od Wima Fissette’a na Madryt, Rzym i Paryż to obronionych ok. 3000pkt. Ciemne chmury?” – napisał Mateusz Ligęza z Radia ZET.

 

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button