Games

5:0 to nie jest bezpieczny wynik. Emocje w meczu polskiej “1” w turnieju ATP

Kamil Majchrzak po raz drugi miał pecha – podobnie jak w lutym w Marsylii, znów był tym najwyżej rozstawionym graczem w eliminacjach turnieju ATP 250. Tym razem w Marrakeszu, gdzie Polak do końca czekał na wycofanie się któregoś z graczy z głównej drabinki. I się nie doczekał – dziś po raz kolejny w ostatnim czasie musiał więc mierzyć się z Argentyńczykiem Marco Trungellitim. Polak prowadził już 5:0, gdy rywale odpowiedział czterema gemami z rzędu i prowadzeniem 40-15 w kolejnym.

Gdyby nie liczyć meczu z Pablo Carreño-Bustą w Melbourne, bo Australian Open to impreza organizowana w ramach ITF, Kamil Majchrzak po raz ostatni grał w głównej części turnieju ATP jesienią 2022 roku. Czyli jeszcze przed swoim zawieszeniem za doping. Jesienią zeszłego roku próbował dostać się do drabinki w Sztokholmie, miał nawet piłkę meczową w starciu z Jacobem Fearnleyem. Ostatnio nie udało się to w Marsylii i Miami, udało się zaś w Indian Wells. I gdy miał stawić się na korcie do pojedynku ze Zhizhenem Zhangiem, doznał kontuzji szyi.

Teraz Polak próbuje tego samego dokonać w Marrakeszu, w imprezie rangi ATP 250. Dla 29-latka z Piotrkowa Trybunalskiego to już niemal ostatnia szansa na to, by spróbować jeszcze dostać się do głównej części French Open. A będzie bardzo trudno.

Kamil Majchrzak walczy o wstęp do Roland Garros 2025. Trudne zadanie, potrzebuje dużego sukcesu

W rankingu, który ATP opublikuje w poniedziałek, Majchrzak będzie na 122. pozycji. Może być praktycznie pewny rozstawienia w drabince kwalifikacji Roland Garros, ale marzenia reprezentanta Polski sięgają poziom wyżej. Czyli wejścia od razu do głównej części zmagań w Paryżu. Aby tak się stało, brakuje mu około 25 pozycji i 135 punktów rankingowych. A szanse są dwie: teraz turniej w Marrakeszu, gdzie też musi przebijać się przez kwalifikacje, a później challenger ATP 100 w Paryżu.

W Maroku Polak po raz drugi miał zaś pecha. Już w piątek był pierwszym oczekującym na wejście do głównej drabinki, po wycofaniu się Quentina Halysa. Tyle że nikt więcej już w ślady Francuza do momentu rozpoczęcia eliminacji nie poszedł, Polak musiał się stawić na korcie. Tyle że jeśli wygra dwa spotkania, zgarnie dodatkowych 13 punktów.

 

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button