Turniejowe “1” za burtą turnieju WTA w Madrycie. Rosjanka świętuje po super tie-breaku

Powoli dobiega końca sobotnia rywalizacja podczas turnieju w Madrycie. Bardzo ciekawe rozstrzygnięcie miało miejsce na korcie numer 7. Podczas meczu pierwszej rundy kobiecego debla zobaczyliśmy w akcji parę rozstawioną z “1” – Gabrielę Dabrowski i Erin Routliffe. Ich przeciwniczkami były tenisistki, które pożegnały się już z singlowymi rozgrywkami w stolicy Hiszpanii – Sorana Cirstea oraz Anna Kalinska. Rumuńsko-rosyjski duet niespodziewanie odprawił faworytki, wygrywając 6:4, 3:6, 10-7.
Sorana Cirstea i Anna Kalinska zakończyły już swoją przygodę w singlowych zmaganiach podczas WTA 1000 w Madrycie. Rumunka przegrała cztery dni temu z Hailey Baptiste po tie-breaku trzeciego seta. Z kolei Rosjanka pożegnała się z grą pojedynczą dzisiaj, po zaciętej batalii z mistrzynią tegorocznego Australian Open – Madison Keys. Dzięki temu obie mogły się skupić na występie w deblu, gdzie czekało je poważne wyzwanie.
Duet stworzony z tenisistek grających w singlu trafił w pierwszej rundzie na zawodniczki rozstawione z “1” – Gabrielę Dabrowski i Erin Routliffe. Reprezentantki Kanady i Nowej Zelandii, triumfatorki WTA Finals 2024, przybyły do stolicy Hiszpanii opromienione zwycięstwem w imprezie rangi WTA 500 w Stuttgarcie. Pokonały wówczas w finale duet Jekaterina Aleksandrowa/Shuai Zhang. Rozgrywki w Madrycie nie potoczyły się jednak dla nich zbyt dobrze. Podczas dzisiejszej rywalizacji na korcie numer 7 doszło do zaskakującego rozstrzygnięcia.
WTA Madryt: Sorana Cirstea i Anna Kalinska awansowały do drugiej rundy deblaNa początku spotkania oba duety pewnie utrzymywały swoje podania. Na pierwszego break pointa trzeba było zaczekać do piątego gema. Wówczas Dabrowski i Routliffe doprowadziły do decydującego punktu, ale ostatecznie trafił on na konto duetu Cirstea/Kalinska. Po chwili Rumunka i Rosjanka miały w sumie trzy szanse na 4:2, ale wciąż nie doczekaliśmy się przełamania. To nadeszło podczas ósmego gema. Wówczas Sorana i Anna wykorzystały pierwszą z dwóch szans i przy stanie 5:3 serwowały po zwycięstwo w secie. Nie miały większego problemu w tym, by zamknąć partię rezultatem 6:3.
W drugiej osłonie turniejowe “1” miały piłkę na 2:0, ale to rywalki jako pierwsze wypracowały sobie breaka. Nie nacieszyły się nim jednak zbyt długo, bowiem po chwili Gabriela i Erin wyrównały na 2:2. Decydujące rozstrzygnięcie zapadło w dziesiątym gemie – w momencie, gdy Sorana i Anna serwowały po to, by utrzymać się w partii. Mistrzynie WTA Finals 2024 wypracowały sobie aż cztery setbole z rzędu i wykorzystały już drugiego z nich. Wynik 6:4 gwarantował nam super tie-break.