Tytuł Andriejewej w Indian Wells, a teraz pogrom w Miami. Koniec po 68 minutach
Mirra Andriejewa robi w ostatnich tygodniach prawdziwą furorę. W wieku niespełna 18 lat zdobyła dwa tytuły rangi WTA 1000 z rzędu. Podczas imprezy w Indian Wells pokonała m.in. Arynę Sabalenkę, Igę Świątek czy Jelenę Rybakinę. Rosjanka ma już za sobą także pierwszy singlowy występ w Miami. Tenisistka z Kransojarska nie zamierza się zatrzymywać. Właśnie wygrała 13. kolejny mecz. Nie dała najmniejszych szans swojej starszej rodaczce – Weronice Kudiermietowej 6:0, 6:2. Pojedynek zakończył się po 68 minutach.
Ostatnie dokonania Mirry Andriejewej przechodzą ludzką wyobraźnię. Rosjanka weszła na niesamowity poziom i ogrywa najlepsze tenisistki świata. Podczas turniejów WTA 1000 w Dubaju i Indian Wells zanotowała w sumie m.in.: po dwa zwycięstwa z Igą Świątek, Jeleną Rybakiną i Clarą Tauson, a do tego dorzuciła jedną wygraną z Aryną Sabalenką. Liderkę rankingu ograła w decydującym starciu o trofeum w Kalifornii. Chociaż Białorusinka zgarnęła pierwszego seta rezultatem 6:2, to kolejne odsłony rywalizacji ułożyły się już pod dyktando 17-latki. Dwa tak duże sukcesy w ciągu kilku tygodni zaowocowały awansem na 6. miejsce w rankingu.
Tenisistka z Krasnojarska nie zamierza się zatrzymywać i efektownie otworzyła także tysięcznika w Miami. Najpierw zanotowała zwycięstwo w deblu w duecie z Dianą Sznajder, a później przyszedł już czas na docelową rywalizację, czyli w grze pojedynczej. Rywalką Andriejewej w potyczce o awans do trzeciej rundy WTA 1000 w Miami była Weronika Kudiermietowa. Starsza rodaczka Mirry prezentuje w ostatnim czasie chwiejną formę i dało się to dostrzec także podczas pojedynku o miejsce w najlepszej “32”. Kudiermietowa zupełnie nie poradziła sobie z bardzo solidnie grającą 17-latką.
Mirra Andriejewa zanotowała 13. zwycięstwo z rzędu. Mocne otwarcie w Miami
Szósta rakieta świata rozpoczęła spotkanie od własnego serwisu. Mirra bardzo pewnie utrzymała swoje podanie i jako pierwsza znalazła się na prowadzeniu. Drugi gem okazał się bardzo ważny – jak się później okazało – dla losów całej partii. Obie miały swoje szanse na zdobycie “oczka”, ale ostatecznie to 17-latka wykorzystała trzeci break point i przełamała swoją przeciwniczkę. Od tego momentu zawiązała się absolutna dominacja po stronie mistrzyni z Dubaju i Indian Wells. Weronika bez większego oporu przegrywała kolejne gemy i ostatecznie nie zdobyła ani jednego “oczka” w premierowej odsłonie.