Agnieszka Radwańska wyznała to po latach. Trudna relacja z ojcem

Robert Radwański do dziś uważany jest za dość kontrowersyjną postać polskiego sportu. Z jednej strony gdyby nie on, najpewniej Agnieszka Radwańska i jej siostra, Urszula, nie odniosłyby takich sukcesów. Z drugiej zaś strony ich relacje z ojcem były bardzo napięte, co objawiało się m.in. w wywiadach udzielanych mediom oraz tym, co widać było na korcie. Po latach starsza z sióstr przerwała milczenie i udzieliła głośnego wywiadu. Ojciec się z nią nie zgodził.
Radwański był pierwszym trenerem dla swoich córek i mówi się, że to przede wszystkim on odpowiedzialny był za ich sukces. Mijały jednak lata i relacje między ojcem a dziećmi tylko się pogarszały. Tata zawodniczek krytykował ich decyzje, miał bardzo mocne negatywne zdanie o Tomaszu Wiktorowskim i nie gryzł się w język podczas wywiadów. Rosną obawy o Igę Świątek. “To nie funkcjonuje”Robert Radwański stworzył sukces sióstr RadwańskichRobert Radwański jest wykształconym trenerem tenisowym. Trenował w klubach, sam też był zawodnikiem, wielkiej kariery tenisowej jednak nie zrobił. Postanowił przelać jednak swoje marzenia na córki, Agnieszkę i Urszulę, które, podobnie
Djoković to jest GOAT, a awans Vekić do półfinału był zaskoczeniem. WIDEO/Polsat Sport/Polsat SportRelacje między tatą a córkami mocno się jednak popsuły. Trenerem Agnieszki Radwański pozostawał do 2012 roku, a Urszuli – 2013. Część ich komunikacji przebiegała przez media – zawodniczki miały swojemu ojcu sporo do zarzucenia, a on odpierał wszelkie słowa krytyki spływające na niego z ust jego dzieci.Robert Radwański znalazł się w trudnym momencie relacji z córkami”Nie da się oddzielić spraw rodzinnych i sportowych, dlatego wstępujemy na grząski grunt. Jeśli zacznę opowiadać o powodach naszych problemów, to będzie przykro zarówno mnie, jak i córkom. (…) Byliśmy za długo ze sobą, skończyłoby się źle. Czasami lepiej strzelić sobie w kolano niż w głowę” – mówił w rozmowie z portalem Sport.pl Radwański w 2011 roku. W tym samym wywiadzie opowiadał o tym, że jego córki “wolałyby przystojnego trenera niż tatę”, bo, jak sam twierdzi, on patrzy im na ręce, ale nie jest w stanie pomóc im z kwestiami psychicznymi, które miały w tym czasie dręczyć obie tenisistki. Takie słowa o Radwańskiej tuż przed meczem Linette. “Sama nie jest trenerem”W tej samej rozmowie problemów upatrywał w “zmienności”, jaką według niego miały się cechować jego córki jako kobiety. “Kobieta zmienną jest. Kiedyś nie miała biustu, a teraz ma. A do tego długie pomalowane paznokietki, na korcie jest zwiewna, podczas gdy reszta stawki to chodzący testosteron. Boję się, że jak zawieje zefirek, to ją zdmuchnie z kortu. Oczywiście mówię to ironicznie, ale problemów upatruję też w rodzącej się kobiecości” – utrzymywał. Również na korcie widać było narastające między zawodniczkami a ojcem napięcie – podczas niektórych meczów Agnieszka Radwańska starała się go uciszać, mając dość jego komentarzy. ReklamaNa korcie tata jest jednocześnie rodzicem i trenerem. Czasem sprawy tenisowe wynosi poza kort. Tego jest za dużo. Dlatego zdecydowaliśmy się na odpoczynek~ Agnieszka Radwańska w lipcu 2012 rokuAgnieszka Radwańska po latach przerwała milczenie. Ojciec zareagowałW 2022 roku Agnieszka Radwańska udzieliła wywiadu Sportowym Faktom WP, w którym opowiedziała o trudnych relacjach z ojcem. Wyjawiła, że najbardziej nie bała się samej przegranej w meczu, ale reakcji ojca na porażkę. Według jej słów, miał się wtedy wściekać. Jednocześnie obie siostry mocno tłumiły emocje i nie wyrażały ich podczas treningów. Jak stwierdziła Agnieszka Radwańska “liczyło się tylko to, co on mówił”.Przez pewien czas funkcjonowaliśmy w trybie mecz – wojna z tatą. Po porażkach nieraz nie odzywał się dwa dni. Nie mieliśmy kontaktu. Nie wiedział, co się dzieje ze mną i Ulą, widziałyśmy się z nim dopiero w taksówce na lotnisko. Panował okrutny reżim.~ Agnieszka RadwańskaObie siostry twierdziły, że ojciec był dla nich trenerem, a nie tatą. Starsza Radwańska dodawała, że według niej ojciec nie “wytrzymywał ciśnienia” i często się wściekał, co wpływało na to, jak czuły się obie młode zawodniczki. To właśnie miało być powodem zakończenia współpracy. “Z jednej strony jestem tacie wdzięczna, bo gdyby nie on, nie osiągnęłybyśmy sukcesu. Z drugiej – nie da się wymazać z głowy złych chwil” – twierdziła była wiceliderka rankingu WTA. Była gościem na ślubie Radwańskiej i Celta, a teraz takie doniesienia. “Isia” sama wszystko wyznałaSportowe Fakty WP uzyskały później komentarz Roberta Radwańskiego. “Jeśli chcemy, by dzieci odniosły sukces, często zabieramy im część dzieciństwa. Tak jest w każdym sporcie, nie tylko w tenisie (…) Gdyby były krzyki, wrzaski, to przecież nie dawałoby to wyników. Nigdy nie przekroczyłem granic” – utrzymywał ojciec tenisistek.