Games

Świątek wracała ze stanu 1:4 w trzecim secie. Thriller w batalii o finał w Indian Wells

Półfinały tegorocznej edycji WTA 1000 w Indian Wells przyniosły nam zestawienia z udziałem czterech najlepszych zawodniczek rankingu Race. Już w pierwszym spotkaniu zobaczyliśmy na korcie Igę Świątek. Polka po raz drugi na przestrzeni kilku tygodni zmierzyła się z Mirrą Andriejewą. Niestety, także i tym razem triumfowała Rosjanka. Chociaż raszynianka próbowała wracać ze stanu 1:4 w trzecim secie i była bliska wyrównania, ostatecznie rywalka triumfowała 7:6(1), 1:6, 6:3. 17-latka zagra o tytuł z Aryną Sabalenką.

Iga Świątek dotarła do półfinału WTA 1000 w Indian Wells tracąc zaledwie dwanaście gemów. Raszyniance najbardziej postawiła się Qinwen Zheng, na etapie najlepszej “8” zmagań. Polka wzięła rewanż za półfinał igrzysk olimpijskich w Paryżu, wygrywając 6:3, 6:3. Dzięki temu po raz czwarty z rzędu zameldowała się wśród czterech najlepszych tenisistek BNP Paribas Open.

Tam czekała ją kolejna szansa na rewanż, tym razem za ćwierćfinał WTA 1000 w Dubaju, bowiem rywalką naszej tenisistki okazała się Mirra Andriejewa. W trakcie rozgrywek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich 17-latka triumfowała 6:3, 6:3, wracając ze stanu 1:3 w drugim secie. Później Rosjanka wygrała całe zmagania i zanotowała największy sukces w swojej dotychczasowej zawodowej karierze w singlu. Wliczając również zwycięstwa odniesione w Kalifornii, przystępowała do meczu z raszynianką mając na swoim koncie 10 wygranych spotkań z rzędu. Taką samą passę miała również 23-latka, ale biorąc pod uwagę wyłącznie występy w Indian Wells. Wiadomo było zatem, że któraś z nich zakończy swoją piękną serię w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego.

Trzysetowa batalia Świątek z Andriejewą. Znamy pierwszą finalistkę WTA 1000 w Indian Wells

Chociaż Andriejewa wygrała losowanie, to zdecydowała, że rozpocznie mecz od returnu. Świątek doskonale poradziła sobie jednak w gemie otwarcia, nie straciła ani jednego punktu. Później Polka nawiązała przez moment walkę przy serwisie Rosjanki, ale w końcówce Mirra zanotowała dwa bardzo dobre podania i wyrównała na 1:1. Po chwili nasza tenisistka znów zaimponowała spokojną grą przy własnym serwisie, ponownie wygrywając do zera. W trakcie następnego rozdania znów obserwowaliśmy trochę większą rywalizację, ale 17-latka ponownie zgarnęła kluczowe akcje przy swoim podaniu.

Podczas piątego gema pierwszy punkt powędrował na konto mistrzyni z Dubaju. Potem Iga posłała dwa asy z rzędu i szybciutko odzyskała kontrolę nad wydarzeniami. Przy serwisie Andriejewej po raz pierwszy zaobserwowaliśmy stan równowagi. Mimo to nie doszło do żadnego break pointa na korzyść wiceliderki rankingu. Te pojawiły się w trakcie siódmego rozdania, przy podaniu raszynianki, po podwójnym błędzie serwisowym. Na szczęście Polce udało się wyjść ze stanu 15-40 i ponownie objąć prowadzenie. Zawodniczki nie miały łatwo, musiały radzić sobie z silnymi podmuchami wiatru i dostosowywać swoją grę do zmiennych warunków.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button