Nagły komunikat UEFA. Nie było taryfy ulgowej, bolesna kara po meczu Barcelony

Gdy Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny świętowali awans Barcelony do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, na stadionie w Katalonii wybuchły zamieszki. Kibice Benfiki starli się ze służbami porządkowymi. Wcześniej w trakcie spotkania w ruch poszły również race. Reakcja ze strony UEFA była stanowcza i błyskawiczna. W czwartek ukazał się komunikat ze szczegółami kary, która jest surowa.
Wtorkowy wieczór był bolesny dla kibiców Benfiki. Jedyne chwile radości zapewnił im w 13. minucie Nicolas Otamendi. Po rzucie rożnym Argentyńczyk wbił piłkę do siatki, wyrównując tym samym stan rywalizacji. Wcześniej wynik spotkania otworzył Raphinha. Przed przerwą FC Barcelona zadała jeszcze dwa ciosy, a przy prowadzeniu 3:1 wola walki zaczęła szybko ulatywać z Portugalczyków.
Po zmianie stron gole już nie padły, a tym samym “Duma Katalonii” awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Zawodnicy “Orłów” wyglądali na przybitych, ale jeszcze większy problem z zaakceptowaniem porażki mieli ich fani. W Barcelonie doszło do przykrych scen, które obiegły media.